Prawo rodzinneRozwód

Przekazywanie dziecka na neutralnym gruncie – co się sprawdza, a co budzi konflikty

Po rozstaniu lub rozwodzie rodziców jednym z najbardziej wrażliwych momentów staje się przekazywanie dziecka pomiędzy nimi – przy odbiorach, odwiedzinach czy zmianach opieki naprzemiennej. Choć dla dorosłych to logistyczny element wykonywania kontaktów, dla dziecka jest to moment graniczny – pełen emocji, napięcia i niepewności. W wielu orzeczeniach sądowych pojawia się sformułowanie „przekazywanie dziecka na neutralnym gruncie”. W teorii ma ono ułatwiać kontakty i zmniejszać ryzyko konfliktów. W praktyce – bywa źródłem nieporozumień.

Czym jest „neutralny grunt”?

Neutralny grunt to miejsce przekazywania dziecka, które nie należy do żadnego z rodziców i nie jest kojarzone z żadną stroną konfliktu. Celem jest zapewnienie spokojnej, bezpiecznej przestrzeni, wolnej od emocjonalnych napięć. Takim miejscem może być:

  • plac zabaw lub park,
  • szkoła, przedszkole lub świetlica,
  • parking pod centrum handlowym, komisariatem czy urzędem,
  • czasem – tzw. punkt kontaktowy nadzorowany przez mediatorów lub pracowników MOPS.

Neutralny grunt ma służyć ochronie dziecka, ale także obniżeniu temperatury sporu między rodzicami.

Dlaczego sądy często stosują to rozwiązanie

W praktyce rodzinnej sformułowanie o „neutralnym gruncie” pojawia się w orzeczeniach, gdy relacja między rodzicami jest napięta. Sąd, ustalając kontakty, może wprost zapisać, że przekazywanie dziecka ma następować w miejscu publicznym – by uniknąć sytuacji konfrontacyjnych, krzyków, prowokacji czy manipulacji emocjonalnych wobec dziecka.

To rozwiązanie stosuje się zwłaszcza, gdy:

  • między rodzicami występuje silny konflikt,
  • istnieje ryzyko przemocy słownej lub fizycznej,
  • dziecko źle znosi spotkania „pod drzwiami” jednego z domów,
  • jeden z rodziców obawia się prowokacji lub pomówień.

Kiedy neutralny grunt się sprawdza

Z założenia przekazywanie dziecka w miejscu neutralnym ma służyć dobru dziecka. I rzeczywiście – w wielu przypadkach to rozwiązanie działa bardzo dobrze.

  1. Zmniejszenie napięcia

Spotkanie na parkingu czy przy szkole ogranicza kontakt między dorosłymi do niezbędnego minimum. Krótkie, konkretne przekazanie dziecka w obecności innych ludzi zmniejsza ryzyko eskalacji.

  1. Poczucie bezpieczeństwa dziecka

Dziecko widzi, że wymiana odbywa się spokojnie, bez kłótni i napięcia. Ma poczucie przewidywalności – wie, że każde spotkanie wygląda podobnie i nie grozi emocjonalnym wybuchem.

  1. Ułatwienie logistyki

Jeśli rodzice mieszkają daleko od siebie lub dziecko uczęszcza do szkoły położonej w połowie drogi, przekazywanie w takim miejscu bywa po prostu praktyczne.

  1. Transparentność

Neutralny grunt często oznacza większe poczucie kontroli – żadne z rodziców nie czuje się „obserwowane” we własnym domu, a jednocześnie nie ma pokusy, by manipulować sytuacją, np. poprzez odmowę wpuszczenia drugiego rodzica.

Kiedy neutralny grunt nie działa

Nie zawsze jednak takie rozwiązanie jest skuteczne. W niektórych sytuacjach może wręcz pogłębiać napięcia lub utrudniać dziecku adaptację.

  1. Brak komfortu dziecka

Dla młodszych dzieci publiczne miejsca bywają stresujące – rozstanie z rodzicem na oczach obcych, w pośpiechu lub w chłodzie nie zawsze jest dobrym doświadczeniem.

  1. Symboliczny brak zaufania

Neutralny grunt bywa odbierany przez rodziców jako forma nieufności lub „karania” – zwłaszcza przez tego, który chciałby przekazywać dziecko w domu. W efekcie może wzmacniać poczucie konfliktu, zamiast je rozładowywać.

  1. Problemy logistyczne

Nie zawsze łatwo znaleźć miejsce, które rzeczywiście jest „neutralne”. W małych miejscowościach każda lokalizacja może być „czyimś terenem”.

  1. Nadużywanie pojęcia „neutralności”

Czasem rodzice wykorzystują pojęcie „neutralnego gruntu” do przeciągania sporu – np. kwestionując każde zaproponowane miejsce, by utrudnić kontakty.

Jak zorganizować przekazywanie dziecka w sposób spokojny

  1. Jasne ustalenia

Warto w ugodzie lub orzeczeniu sądu dokładnie wskazać miejsce i sposób przekazywania dziecka: adres, godzinę, nawet określenie, która strona odbiera, a która odprowadza. Im bardziej precyzyjny zapis, tym mniej pola do sporu.

  1. Neutralny, ale znany punkt

Dobrze, jeśli miejsce przekazywania jest nie tylko neutralne, ale też znane dziecku – szkoła, przystanek, park. Stałość miejsca daje poczucie bezpieczeństwa.

  1. Spokojny ton i brak rozmów między dorosłymi

Moment przekazania nie jest dobrym czasem na rozmowy o alimentach czy planach wakacyjnych. Krótkie „dzień dobry” i „do zobaczenia” wystarczą. Cała uwaga powinna być skupiona na dziecku.

  1. Wsparcie osoby trzeciej

W sytuacjach konfliktowych można poprosić o obecność osoby neutralnej – mediatora, członka rodziny, kuratora, a w skrajnych przypadkach nawet policji lub pracownika MOPS.

Neutralny grunt w praktyce sądowej

Sąd, orzekając o kontaktach, coraz częściej uwzględnia szczegółowe zapisy dotyczące sposobu przekazywania dziecka. Przykładowe sformułowania w postanowieniach to:

„Rodzice przekazują sobie dziecko w każdą sobotę o godzinie 10.00 na parkingu przy szkole podstawowej nr 3 w X.”

Takie rozwiązania minimalizują konflikty i chronią dziecko przed byciem świadkiem napięć. W wyjątkowych sytuacjach sąd może wskazać punkt kontaktowy – specjalne miejsce prowadzone przez jednostkę pomocy społecznej, w którym nad przebiegiem spotkań czuwa osoba trzecia.

„Neutralny grunt” to narzędzie, które może znacząco ułatwić rodzicom wykonywanie kontaktów z dzieckiem po rozstaniu – pod warunkiem, że jest dobrze dobrane i rzeczywiście służy dziecku, a nie stanowi pola do rywalizacji.

Najważniejsze, by pamiętać, że neutralność miejsca ma sens tylko wtedy, gdy towarzyszy jej emocjonalna neutralność dorosłych. Nawet najlepsze logistyczne rozwiązanie nie zadziała, jeśli rodzice traktują je jako kolejny front konfliktu. W centrum uwagi zawsze powinno pozostawać dobro dziecka – jego spokój, poczucie bezpieczeństwa i pewność, że mimo rozstania rodziców, nadal może czuć się kochane przez oboje.

Piotr Woś

Radca Prawny/Mediator Sądowy - Prowadzę bardzo dużą ilość spraw z zakresu szeroko pojętego prawa rodzinnego. Najwięcej spośród nich oczywiście dotyczy spraw rozwodowych, choć równie spora grupa zleceń dotyczy spraw o ustalenie kontaktów, alimenty, czy też ograniczenie bądź pozbawienie władzy rodzicielskiej.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Zarządzaj plikami cookies