Rozwód

Czy złośliwa odmowa zgody na rozwód może uniemożliwić uzyskanie rozwodu

Nie zasługuje na aprobatę odmowa zgody na rozwód, która służy tylko chęci zamanifestowania przewagi nad małżonkiem domagającym się orzeczenia rozwodu i przeszkodzeniu w ułożeniu sobie przez niego życia osobistego (art. 56 § 3 KRO).

Z uzasadnienia

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w K. zmienił wyrok Sądu I instancji w ten sposób, że oddalił powództwo o rozwód. Sąd Apelacyjny przyjął – odmiennie niż Sąd I instancji – że sam upływ czasu od chwili orzekania przez sąd po raz pierwszy w sprawie o rozwód pomiędzy stronami nie może stanowić podstawy do odmiennego niż poprzednio rozstrzygnięcia.

Wskazał, że w rozpoznawanej sprawie nie nastąpiły też żadne nowe fakty, które pozwalałyby na odmienną ocenę odmowy przez pozwaną wyrażenia zgody na rozwód z punktu widzenia zasad współżycia społecznego.

W kasacji powód zarzucił powyższemu wyrokowi obrazę art. 56 § 1 i 3 KRO przez odmowę uznania, że kilkuletni okres zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego nie stanowi o trwałości tego rozkładu oraz, że długość trwania zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego nie stanowi podstawy do uwzględnienia powództwa.

Skarżący podniósł także, że odmowa zgody na rozwód wynikająca z subiektywnego odczucia krzywdy pozwanej nie może stanowić właściwego kryterium w kwestii udzielenia rozwodu skoro potwierdziło się trwanie zupełnego rozkładu.

Powód wniósł w kasacji o uchylenie zaskarżonego wyroku i utrzymanie w mocy wyroku Sądu Okręgowego w K. orzekającego rozwód.

Stan faktyczny w rozpoznawanej sprawie był bezsporny.

Strony są małżeństwem od 1954 roku, mają dwoje dorosłych dzieci, które posiadają własne rodziny, oboje nie pracują zawodowo, pobierają świadczenia emerytalne z tym, że pozwana otrzymuje też 100 zł miesięcznie tytułem alimentów od powoda. W sierpniu 1996 roku powód wniósł pozew o rozwód i uchylenie alimentów.

Sąd Wojewódzki w K. oddalił powództwo, a Sąd Apelacyjny w K. wyrokiem z dnia 1.7.1997 r. oddalił apelację powoda. W tamtej sprawie Sąd ustalił, że od około 1995 roku strony pozostają w separacji z winy powoda, który po przejściu na emeryturę zaczął interesować się innymi kobietami.

Wyrażoną przez pozwaną odmowę zgody na rozwód uznał Sąd za przeszkodę do uwzględnienia powództwa. Wskazał, że orzeczenie rozwodu byłoby też sprzeczne z zasadami współżycia społecznego skoro małżeństwo stron trwało 42 lata, strony wychowały oraz wykształciły dwoje dzieci, a przez prawie cały czas ich pożycie układało się poprawnie, głównie dzięki staraniom żony, obecnie zaś pozwana potrzebuje pomocy w chorobie tarczycy.

Sytuacja stron w sprawie niniejszej nie uległa zmianie w tym sensie, że strony nadal pozostają w separacji, zajmują we wspólnym mieszkaniu oddzielne pokoje, nie prowadzą razem gospodarstwa domowego, nie kontaktują się ze sobą w żadnych sprawach dotyczących każdego z nich, zaś ewentualne wspólne sprawy wynikające z przymusu wspólnego zamieszkiwania załatwiają w atmosferze wzajemnej niechęci.

Pozwana wyraża obawę przed ewentualnymi następstwami rozwodu w postaci podziału majątku dorobkowego stron, akcentuje potrzebę zachowania stabilności wytworzonej sytuacji, deklaruje możliwość powrotu do wspólnoty gospodarczej gdyby powód okazał taką chęć.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Od uprawomocnienia się pierwszego wyroku oddalającego powództwo o rozwód minęło około 5 lat, w ciągu których sytuacja faktyczna między stronami, uzasadniająca przyjęcie, że nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia małżeńskiego, nie uległa zmianie.

Nie wystąpiły też żadne okoliczności, z powodu których można by obecnie ocenić, że przyczyna wytworzonej sytuacji jest inna niż tylko zawinione zachowanie się powoda.

W związku z tym, wobec podtrzymywania przez pozwaną odmowy wyrażenia zgody na rozwód, prawną podstawę orzekania w niniejszej sprawie stanowi nadal art. 56 § 3 KRO, wyrażający zasadę, że rozwód nie jest dopuszczalny.
Jednakże powyższy przepis przewiduje, że jeżeli odmowa ze strony małżonka niewinnego jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego to rozwód jest dopuszczalny.

Nie istnieje katalog kryteriów, w świetle których postawa małżonka odmawiającego zgody na rozwód podlegałaby ocenie jako nie sprzeciwiająca się orzeczeniu rozwodu, wymaga to bowiem każdorazowo rozważenia konkretnych okoliczności.

Jeżeli przyczyną odmowy jest poczucie krzywdy to zasługuje ono na uszanowanie bez względu na długość okresu trwania rozkładu pożycia małżeńskiego stron.

Musi ono jednak istnieć, wyraża się zaś w takiej postawie małżonka niewinnego, która przekonuje do odczuwania i utrzymywania się, dających się obiektywnie usprawiedliwić, niekorzystnych emocji związanych z faktem porzucenia przez współmałżonka.

Doświadczenie życiowe uczy, że upływ czasu niekiedy w stopniu znacznym osłabia siłę tych emocji, wręcz je eliminuje, oraz, że małżonek niewinny odzyskuje równowagę psychiczną i poczucie własnej wartości mimo świadomości ustania więzi z dotychczasowym partnerem życiowym wywołującej poczucie opuszczenia czy osamotnienia.

W przypadku, gdy doznana krzywda przestaje być odczuwalna, zaś nowe warunki życia zaspokajają na danym etapie życia określone potrzeby psychiczne małżonka niewinnego nie jest wykluczona ocena, że odmawianie przez niego nadal zgody na rozwód służy już tylko chęci zamanifestowania określonej przewagi nad małżonkiem domagającym się rozwodu i przeszkodzenia w ułożeniu sobie przez niego życia osobistego.

Taka postawa małżonka niewinnego nie zasługuje na aprobatę i w razie jej wykazania przez małżonka domagającego się rozwodu może usprawiedliwiać ocenę, że w świetle art. 56 § 3 KRO in fine rozwód jest dopuszczalny.

Jeżeli przyczyną odmowy jest poczucie zagrożenia w dotychczasowej sferze bytowej, to również nie może to być przyczyną uznania rozwodu za niedopuszczalny gdyby się okazało, że rozwód nie pociąga za sobą utraty dotychczasowych uprawnień (np. wynikających z faktu pozostawania w związku małżeńskim) ani nie wpływa na możność zaspokojenia określonych potrzeb bytowych małżonka niewinnego.

Samo ryzyko wszczęcia postępowania o podział majątku dorobkowego nie może być uznane za okoliczność, z powodu której małżonek niewinny mógłby skutecznie sprzeciwić się orzeczeniu rozwodu.

W świetle powyższego nie zasługuje na aprobatę pogląd Sądu Apelacyjnego wyrażony w zaskarżonym wyroku odnośnie do tego, że upływ czasu od poprzedniego wyroku oddalającego powództwo małżonka wyłącznie winnego o rozwód nie ma znaczenia przy ponownej ocenie, czy przy istniejącym zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia małżeńskiego stron powództwo o rozwód zasługuje na uwzględnienie.

Przeciwnie – należy uznać, że sam upływ czasu mógł tu być okolicznością znaczącą gdy się zważy, że zdolny był spowodować osłabienie odczuwania krzywdy przez pozwaną w stopniu pozwalającym uznać, że odmowa zgody na rozwód nie powinna być przeszkodą do orzeczenia rozwodu. Wymagało to rozważenia postawy pozwanej prezentowanej m.in. w pismach procesowych z dnia 7.12.1998 r., z dnia 29.12.1998 r. i w uzasadnieniu apelacji oraz wynikającej ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

(Opracowano na podstawie Wyrok Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 21 listopada 2002 r. III CKN 665/00)

Tafi

Piotr Woś

Radca Prawny/Mediator Sądowy - Prowadzę bardzo dużą ilość spraw z zakresu szeroko pojętego prawa rodzinnego. Najwięcej spośród nich oczywiście dotyczy spraw rozwodowych, choć równie spora grupa zleceń dotyczy spraw o ustalenie kontaktów, alimenty, czy też ograniczenie bądź pozbawienie władzy rodzicielskiej.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button